PIROMANI

To moja pierwsza książka, ale, już grożę!, nie ostatnia. Piromani opowiadają o wydarzeniach czasem dziwnych, a czasem wręcz porąbanych. Bohaterowie Piromanów są smutni, ale często pękają ze śmiechu. Spotykają psychopatów i Ukraińskich emigrantów, zderzają się z rzeczywistością oraz własną orientacją seksualną, próbują kochać, lecz boją się być kochanymi. Chcą w życiu coś osiągnąć, tylko jeszcze nie wiedzą tak naprawdę, co takiego, ani czym tak naprawdę jest życie. 


Głównej bohaterce „Piromanów” pali się grunt pod nogami. Lidia dopiero co uciekła przed współlokatorką-psychopatką z zamiłowaniem do ostrych przyrządów kuchennych, a już musi stawiać czoła kolejnym absurdalnym perypetiom. Niespodziewanie okazuje się, że sesja ciągła oraz koedukacyjne łazienki w akademiku nie są jedynymi traumami, które czyhają na studentów.
Czesław stara się zmierzyć z własną orientacją seksualną, Szoszana – pierwszą miłością, a Piernik, z raczej marnym skutkiem, próbuje niczego nie spierniczyć. W akcję uwikłane są m.in. siły nadprzyrodzone, kradziony mercedes pana Waldka, przyodziany w poliester Wallenrod, brodaty pacjent szpitala psychiatrycznego, a także widmo rozepchanego botoksem Putina.
Najtrudniejszym jednak wyzwaniem, jakie zostało postawione przed młodymi bohaterami, okazuje się walka z własnymi demonami, z których najpotężniejszym jest paraliżujący strach przed dorosłym życiem i wzięciem odpowiedzialności za swoje czyny. Wszystko to dzieje się na tle hipstersko-blokerskiego Poznania, pomiędzy jawą a snem, gdy za wschodnią granicą płonie piękna zielona Ukraina…
 Pogmatwana sytuacja życiowa bohaterki i ucieczka w świat marzeń o byciu artystką przypominają mi główną bohaterkę serialu „Girls”. Autorka bardzo szczerze opisuje fizyczność postaci i w pozornie nieatrakcyjnych bohaterach odnajduje pierwiastki, które są w stanie niebanalną Lidię do nich przyciągnąć – zupełnie jak Hannah.
– Magdalena Prędka

Bohaterkę „Piromanów” możesz polubić albo znienawidzić. Sytuacje w powieści mogą wydać Ci się poważne albo absurdalne. Tło akceptacji społecznej i sytuacji politycznej możesz dostrzec albo zignorować. Twój wybór. Ja przeczytam tę książkę drugi raz.
– Mateusz Kozłowski


Zamów już teraz: 


Trzy powody, dla których musisz przeczytać tę książkę:

1. "Piromani" zapewniają świetną, niewybredną rozrywkę, dzięki której nieraz uśmiejesz się po pachy.
2. Przedstawiają ważne, aktualne sprawy, dotyczące młodych ludzi. Przeczytaj o nich, zanim znajdziesz się na studiach i okaże się, że będziesz musiał zamieszkać w akademiku.
3. Książka pokaże Ci, że nie jesteś sam ze swoją wewnętrzną tragedią, jakakolwiek by ona nie była. Im niżej upadniesz, tym wyżej możesz wzlecieć.



O książce piszą:

Ciekawe czy to będzie Czerski czy Żulczyk w spódnicy? [...].

Piromani to wielowymiarowa, pełnokrwista powieść, która wciąga, przejmuje i bawi, z dobrą proporcją fantasmagorii, przerysowania i realizmu wywiedzionego z idei powieści, jako “lustra przechadzającego się po gościńcu”.
Sylwia Kupiec, Manifest pokoleniowy (nie)potrzebny od zaraz


W tej książce każdy znajdzie coś dla siebie i każdy wyniesie inną lekcję. Dla mnie głównym morałem tej historii jest to, aby nie bać się prosić o pomoc, bo to nie świadczy o naszej słabości, a o poszukiwaniu właściwej drogi.


Wstęp spodobał mi się ogromnie - palący jak ogień i poetycki. Zapowiadało się znakomicie. Książka okazała się zupełnie inna niż te, do których przywykli współcześni czytelnicy. Traktuje o rzeczach ważnych, ale z przymrużeniem oka, i przedstawia świat niemal groteskowo. [...] Bohaterowie to plus tej pozycji - różnorodni, z wyeksponowanymi poszczególnymi cechami. Prawie jak my, zwykli ludzie, ale ciekawsi.

CONVERSATION

6 komentarze:

  1. Musisz dodać książkę na goodreads, bo nie mam jak dodać, co aktualnie czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, że już często tu czytałam jak mniej lub bardziej wspominałaś o swojej książce, ale jakoś wczesniej nie zabrałam się za poznanie opisu. A teraz stwierdzam, że to ląduje na "must read".

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli mogę liczyć na autograf w książce ... ???? ... gratuluje wydania książki ... :) ... powiem tylko WOW !!!

    OdpowiedzUsuń