Nierządem Polska stoi

Jako że właśnie siedzę zasypana notatkami barokowymi, nic dziwnego, że tytuł utworu Wacława Potockiego jest również tytułem tego postu. Nawet więcej: świetnie zapowiada jego treść. ;) Do jego napisania natchnęły mnie trzy rozmowy, jakich uczestniczką byłam w bardzo krótkim przedziale czasowym. Dwie z nich miały miejsce w pociągu. Nic dziwnego - w końcu ostatnio zbratałam się z PKP niebywale, jako że pięć razy w tygodniu dojeżdżam w ten sposób na uczelnię. Zazwyczaj biorę z sobą dwie lub trzy książki, żeby godzina w wagonie upłynęła mi w miarę przyzwoicie. Ostatnio jednak coraz częściej spotykam znajomych. Moją pierwszą rozmówczynią była moja rówieśniczka, której przejazdy są jeszcze bardziej uciążliwe niż moje. Słowo "zaściankowe" idealnie określa jej poglądy.

Sza: Słyszałaś, że Wojnowice chcą mieć obwodnicę?
Neś: Nie.
Sza: No kurde, debile, nie rozumiem, po co im.
Neś: Aha. Może dużo samochodów tam przejeżdża i mieszkańcy chcą mieć spokój?
Sza: Marnowanie pieniędzy, skubani, niech się męczą, ha!

O ile po tej osobie spodziewałabym się pozornego zainteresowania cudzymi sprawami, o których tak naprawdę nie wie się nic (ani o sprawach, ani o ludziach, jakich dotyczą), tylko po to, by ostatecznie zaznaczyć, że liczą się tylko własne interesy (mieszkam w lesie, jest mi dobrze, inni niech się duszą spalinami!), to po moim drugim rozmówcy nie spodziewałabym się aż takiej bezmyślności. No, może bezmyślności - owszem. Zszokowała mnie tylko paradoksalna forma, jaką ta bezmyślność przybrała.
Muszkieter: Koko, koko...
Neś: O stary. Słyszałeś, że wstydzą się wypuścić te panie na murawę i pewnie nie wystąpią?
Muszkieter: No i bardzo dobrze! To już by była totalna wieś.
Neś: Ale to niesprawiedliwe przecież! Wygrały plebiscyt. Obiecali im to, a teraz nie dotrzymują słowa.
Muszkieter: Wygrały, bo wszyscy głosowali na nie dla zwały.
Neś: I co z tego? W takim razie powinny wyjść na boisko i narobić masę wstydu. Polacy w końcu powinni się nauczyć, że są kwestie, które trzeba brać na serio.
Muszkieter: Lol! Nic nie trzeba na serio! Zwały mają być!

Natomiast wczoraj byłam na koncercie organizowanym w mojej małej mieścinie. Byli ze mną przyjaciele ci starzy, ci nowi i ci, którzy przyjaciółmi już nie są. Rozmowy toczyły się w kręgu zdrowego odżywiania i literatury. Przy piwie i fajkach. Do momentu, gdy podbił do nas dres.

Dres: O, masz czerwone buty.
Atagu: Są różowe.
Dres: Ja też miałem czerwone.
Jagodaj: A czemu już ich nie masz?
Dres: Wyjebałem.
Jagodaj: Dlaczego?
Dres: No kurwa, bo miałem białą bluzę, jasne spodnie i białą dżokejkę, to ni za chuja do tego czerwonych!
Atagu: To dlaczego kupiłeś czerwone?
Dres: Bo kurwa miałem taką czerwoną kurtkę...
Atagu: Aaaa, i ciepło się zrobiło...
Dres: No, kurwa.
Jagodaj: A ile masz lat?
Dres: Urodziłem się w czterdziestym miesiącu roku.
Atagu: Ha, ha.
Dres: Śmiejesz się ze mnie? Głupka ze mnie robisz? To ja robię z was głupka! <dzwoni jego telefon> No, kurwa. Jestem. Z jakimiś penerami gadam, nie wiadomo kurwa skąd, wkurwiają mnie.

Nieważne, ile ma się lat, w którym miesiącu przyszło się na świat - w czwartym czy czterdziestym - jakiej jest się płci czy też co się studiuje. Nieistotny jest też poziom inteligencji. Smutne, że nawet ci, którzy sami siebie uznają za inteligentnych, tak naprawdę wykazują najgorsze dla naszych rodaków wady. Wady narodowe, bo prywata i lekkomyślność jakoś nie chcą zostawić Polski w spokoju. Najgorsze jest to, że sama pisząca te słowa jest lekkomyślna tak bardzo, że jest w plecy sześć stów. Współlokatorki (na całe szczęście już byłe) zabrały jej kaucję (chociaż "zabrały" to słowo niekoniecznie oddające prawdę; kradzież pasowałaby idealnie, ale nadal mi się nie chce wierzyć, że to się stało), o mandacie za jazdę bez biletu i przetrzymaniach książek nie wspominając... A ci, którzy zdają sobie sprawę z własnej głupoty, nie są w stanie już z tym nic zrobić. Dławi ich środowisko. Wczoraj, gdy słońce już zaszło i wśród blokowiska pozapalały się latarnie, obserwowałam tych wszystkich ludzi, których twarze tak dobrze znam. Niektórzy poszli naprzód. Inni zostali w miejscu, a obecnie to oznacza nic innego tylko cofanie się...

Tak bardzo chciałabym być pewna co do tego, że naprawdę się rozwijam. Ale to może zbyt wielka pewność siebie i przekonanie o własnych racjach, które z reguły jest najbardziej zgubne.

Share this:

CONVERSATION

6 komentarze:

  1. Nie chcę tam wracać. Dokładnie wiem, o czym mówisz: znam te bloki, znam to uczucie, znam te twarze. Do nich nie chcę wracać, ale Ty tam nie przynależysz, bo poszłaś dalej. Potykają się, kilka razy wytrzaskując się na twarz (nie ma się co oszukiwać, nie zawsze podtrzymywałam Twoją głowę...). Ale poszłaś dalej. Czasem nie pasuje mi Twój kierunek, tak jak Tobie mój, ale... Takie jest już życie. Boli. Ale idziemy dalej.
    Bez muszkieterów ;P
    Joy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Załóż w końcu blog tutaj, chcę widzieć małego Littlefingera w Twoim avku. ;P
      Zawsze, kiedy mogłaś, podtrzymywałaś moją głowę, chyba że Ci nie pozwalałam. I dlatego zawsze Ci będę za to wdzięczna.
      Jeśli poszłam dalej, to dokąd? Nie wiem, gdzie w tym momencie się znajduję. Pomiędzy. Albo Nigdziebądź, waląc Gaimanem. Okropne jest to, że po ostatnim wytrzaskaniu na twarz jeszcze nie upadłam. Jeszcze nie zderzyłam się z betonem, wciąż spadam w dół, a zetknięcie z ziemią będzie tyleż samo bolesne co nieuniknione. Najbardziej cierpię przez to, że nie mogę nic zrobić. Cholerna bezsilność. Głupota. Lekkomyślność...
      Idziemy dalej. Wciąż razem, nawet jeśli daleko od siebie czy po przeciwnych stronach ulicy. :)

      Usuń
  2. JAK ZDAM SESJĘ.
    Joy

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, współczucia, również jestem na FP ale na UŚu i również męczę barok (dosłownie teraz Żółkiewskiego). Co do notki, w sumie zgadzam się. Cóż mogę dodać, gdy mój mózg przesiąknięty jest ideą... cholera wie jaką? Z chęcią poczytam twoje inne notki (znajdując w nich mam nadzieję pocieszenie na swój słomiany zapał) - ale to po sesji, oby jak najszybciej. Życzę powodzenia podczas zdawania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mwahahaha, chcesz się powymieniać notatkami ze wstępów BN? :D
      Szczerze mówiąc moje pozostałe notki to raczej materiał godny pożałowania. Czytanie Anonima tzw. Galla jest już bardziej pożyteczne. :P Ale dzięki za kolejne miłe słowa, rozpuszczasz mnie! :D
      Taaak, Tobie również - jak najszybszego zdania sesji, z jak najlepszymi wynikami!

      Usuń