Fantastyczne pokolenie "Harry'ego Pottera"

W 2016 roku do kin trafi pierwsza część spin-offu serii przygód o Harrym Potterze, czyli Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Nie dołączę się do chóru głosów (o ile taki chór w ogóle istnieje), że Rowling najwyraźniej brakuje pieniędzy i musi dorobić. Jestem wzruszona, podekscytowana i pełna nadziei. Jestem częścią pokolenia Harry'ego Pottera i jego świat jest moim światem.

Wielka trójca, źródło: harrypotter.wikia.com


W kwietniu stuknęły mi dwadzieścia trzy lata, ale wciąż całkiem nieźle pamiętam, jak w podstawówce Julita pożyczała mi kolejne, świeżutkie tomy przygód młodego czarodzieja, a ja pochłaniałam je w zastraszającym tempie. Wreszcie razem z klasą wybrałyśmy się do kina na Kamień filozoficzny, wcinając podrabiane Fasolki Wszystkich Smaków Bertiego Botta i żałując, że nigdzie nie ma takich czekoladowych żab, jakie właśnie konsumowali na dużym ekranie Harry i Ron.
Pamiętam, jak w trzeciej części pojawił się Syriusz Black, jak bardzo ubóstwiałam tę postać, i jak bardzo płakałam, gdy odszedł w piątej. Pamiętam, że to właśnie między innymi jego przygody zmotywowały mnie do pisania pierwszego w mojej karierze nastoletniej pisareczki fan-fiction. Wystukałam kilkaset stron dziejów Huncwotów oraz łzawej miłości Lily Evans do Jamesa Pottera, a wszystko publikowałam natychmiast na blogu Onetu, co było początkiem mojej blogerskiej przygody. Pamiętam, jak w liceum oglądałam z Mistrzem pierwszą część "Insygniów", i w jaką histerię popadłam, gdy umarł Zgredek.
Nie zliczę godzin, które spędziłam na marzeniach o Cedricu Diggorym, zanim jeszcze stał się wielbionym powszechnie Edwardem Cullenem. Trudno policzyć byłoby też wieczory przegadane ze znajomymi na temat Harry'ego Pottera. Z żadną książkową czy filmową serią nie zżyłam się aż tak bardzo. 
Słynne już słowa wcielającego się w rolę Snape'a, Alana Rickmana, źródło: mariaanngreen.com
Dlatego tak bardzo cieszę się, że i młodsi będą mogli poznać magiczny świat, stworzony przez J. K. Rowling. Słyszeliście już o trylogii Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć? Przyznam, że nie czytałam książki (chyba z tego, co pamiętam, jest bardzo cieniutka), więc może Wy dostarczycie mi informacji na jej temat? Moja wiedza tyczy się tylko realizacji filmu. Już pod koniec 2013 roku Rowling oświadczyła na swoim Facebooku, że podpisała z Warner Bross umowę na spin-off Harry'ego Pottera. Okazuje się, że została także twórczynią scenariusza. W postać głównego bohatera, Newta Skamandera, ma wcielić się sam Eddie Redmayne, który otrzymał w tym roku Oscara za rolę Stephena Hawkinga! Uwielbiam tego rudzielca, więc nie mogę się doczekać, info potwierdzone, wypowiedział się na ten temat sam aktor. Niestety, zabraknie chyba Ezry Millera, którego lubię co najmniej tak samo. Takie plotki były, ale gwiazdor powiedział, że nikt nawet mu nie zaproponował roli. Nie będę nad tym jednak aż tak ubolewała, ponieważ do roli Modesty (nie mam pojęcia, kim jest ta postać ani jaki będzie miała udział w fabule, nieistotne) ogłoszono casting i zgłosiło się ponad dwadzieścia pięć tysięcy dziewczynek w wieku od ośmiu do dwunastu lat. To jest wiadomość fantastyczna, bo mimo gnającego czasu, miłość świata do Harry'ego Pottera nie przemija. Mam nadzieję, że pierwsza część Fantastycznych zwierząt, która wejdzie do kin w listopadzie 2016 roku, tylko zwiększy popularność uniwersum, jako że do tej pory akcja toczyła się w większości jedynie w Hogwarcie lub Londynie. 

Eddie, źródło: popsugar.com
Pod wiadomościami na Filmwebie dotyczącymi Fantastycznych zwierząt, znalazłam komentarze, że Warner Bros powinien się raczej podjąć ekranizacji losów Huncwotów lub założycieli Hogwartu. W tym pierwszym przypadku - nic straconego! Na Kickstarterze właśnie zakończyła się zbiórka pieniędzy na fanowski film o ostatecznym pojedynku Severusa Snape'a z ojcem Harry'ego, Jamesem Potterem. Pojawią się także Lily, Remus, Syriusz i Peter (pieprzony Peter). Produkcją zajmie się amatorska grupa filmowców Broad Strokes Production, a zwiastun filmu możecie obejrzeć poniżej. Czy Wy też uważacie, że aktorzy są rewelacyjnie dobrani? To może być naprawdę coś!


Na koniec mam do Was ogromną prośbę. Ponieważ nieco wypadłam ze świata fanfiction, jeśli zaczytujecie się w podobnych rzeczach związanych ze światem Harry'ego Pottera - dajcie znać w komentarzu! Chętnie wrócę do czytania opowiadań zamieszczanych na blogach. Kiedyś była to spora część mojego życia. :) 


Share this:

CONVERSATION

16 komentarze:

  1. Swego czasu wyśmiewałam się z szału na Harrego i za nic nie chciałam przeczytać książek, twierdząc, że to jakieś głupoty dla dzieci, a ktoś na tym zarabia kupę kasy. O jakże się myliłam. Dopiero w ok. 2001 roku przeczytałam pierwszą część, a o drugą to już się prawie biłyśmy ze współlokatorką i musiałyśmy czytać sobie na głos, żeby nie było kłótni, która czytana najpierw ;) Dziś mam 34 lata i nadal kocham Pottera (wcale nie uważam, żebym była na to za stara ;)) Niedawno nawet zaczęłam czytać serię od nowa :) Czekam niecierpliwie na nowy film :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też z chęcią przeczytałabym Harry'ego od nowa, bo jako nastolatka czytałam po kilkanaście razy niektóre części, ale niestety, niuansów już nie pamiętam. A to taka wspaniała przygoda!
      Co do zarabiania kupy kasy - tutaj masz przecież rację. Harry jest baaaardzo dochodowym biznesem. Jak widać, nawet po latach! : )

      Usuń
  2. Pewnie obejrzę. W końcu i książki i filmy o Potterze są symbolem mojego dzieciństwa. Miło będzie na nowo zawitać do magicznego świata. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. ojejciu ja tez czytalam kilkanascie opowiadan mozliwe ze jedno bylo Twoje :D uweilbialam o huncwotach i lily totalny odlot :D ostatnio przecyztalam cz 1 i zameirzam w te wakacje ukonczyc wszystkich 7 :) cudowny swiat cudowni bohaterzy cudowni wszyscy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem możliwe, że jedno było moje. : D Niestety, nie pamiętam już nawet adresu... :D

      Usuń
    2. ja tez nie pamietam - ale milo gdyby jednak byl ktorys Twoj hihi

      Usuń
  4. Harry najlepszy, też o nim pisałem!
    Bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Harrym Potterem było tak, że jedni go kochali (miłością tak fanatyczną, że nieraz mnie przerażała, a inni nienawidzili (tak bardzo, że z reguły nie przeczytali nawet jednego tomu). A ja, jak zwykle, nie zaliczałem się do żadnej z powyższych grup. Pierwszą część przeczytałem bardzo wcześnie, zaraz po tym jak wyszła po polsku, u nas jeszcze nie było bumu. Podobała mi się. Tak jak kolejne. Doceniałem wyobraźnię autorki i jej coraz lepszy warsztat. Piątą część czytałem w jakimś pirackim tłumaczeniu (moim zdaniem wcale nie gorszym od późniejszego oficjalnego), dwa ostatnie w oryginale przywożonym przez kumpla z Anglii, bo nie chciało czekać mi się na polskie wydanie. Ale nie żebym jakoś szalał na ich punkcie jak co poniektórzy moi znajomi. Ot, fajne książki.

    Jeśli chodzi o te spin-offy, to nie wiem co myśleć. Pamiętam, że dawno temu mówiłem, że będę miał do Rowling szacunek, jeśli rzeczywiście poprzestanie na siedmiu tomach i nie będzie starała się wycisnąć więcej z jednego patentu. No i w jakimś sensie tak się stało, historia została zakończona, autorka zaczęła pisać kryminały. Więc jak traktować te spin-offy? W sumie nie wiem i jakoś nie chce mi się łamać nad tym głowę.

    Osobiście jeśli miałbym wskazać wytwór popkultury, który jakoś tam na mnie wpłynął, do pewnego stopnia ukształtował, który darzę sentymentem, do którego regularnie wracam, o którym nie pozwolę powiedzieć tego słowa, którego pokoleniem jestem, jeśli już koniecznie muszę być czegoś pokoleniem, to będzie to tylko i wyłącznie STAR WARS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam pirackie tłumaczenie, ale w przypadku szóstej części. I to była ta część, przez którą stwierdziłam, że Harry Potter się skończył. :D :D :D Była okropna, a potem okazało się, że to nie wina tłumacza-amatora.
      Nie widzę nic w złego w wiecznym wyciąganiu hajsu z jednego patentu, o ile robi się to dobrze i z klasą. ;)
      Star Wars, powiadasz. Widzisz, w tym przypadku mam tak samo, jak Ty z HP. Gwiezdne Wojny to coś fajnego, nawet bardzo, fabuła sagi naprawdę potrafi oczarować, ale to jednak nie to.
      Co nie oznacza, że nie wybiorę się w grudniu do kina. Co sądzisz o powstaniu kolejnych części? Disney da radę? : )

      Usuń
    2. Chcę wierzyć, że będzie dobrze. Choć wiadomo, że może być różnie. Ale po pierwsze, nowa trylogia ustawiła poprzeczkę na tyle nisko, że nie będzie problemem jej przeskoczenie, może być tylko lepiej. A po drugie, różne wypowiedzi reżysera, które dotychczas przeczytałem, raczej napawają mnie optymizmem. Mam nadzieję, że się nie rozczaruję, a póki co wolę być dobrej myśli.

      Usuń
  6. Jestem ogromną fanką Harry'ego Pottera! A przynajmniej kiedyś czytywałam mnóstwo ff, potrafiłam tak spędzić cały dzień bo tak mnie wciągało! Teraz niestety jakoś poszło to w zapomnienie..
    Fantastycznych zwierząt nie czytałam, ale jak kiedyś mi się trafi okazja to na pewno to zrobię!
    A co do filmiku, któy podlinkowałąśna końcu, ten o Snapie i Huncwotach, to bardzo chętnie wybrałałabym się na niego do kina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, dzięki za odwiedziny! I piąteczka za uwielbianie Harry'ego! :) Niestety, mam podobne objawy - teraz cykl jednak troszkę odszedł do przeszłości. Mam nadzieję, że nowe filmy sprawią, że moja fascynacja odżyje i nastanie prawdziwy renesans HP! :)

      Usuń
  7. Też kocham sagę, też uwielbiam czasy Huncwotów, też pisałam swoje pierwsze fanfiction właśnie o Lily:) Chętnie zobaczę oba nadchodzące filmy, mimo, że niestety, to już nie to samo, co oczekiwanie na kolejne tomy o Potterze.

    OdpowiedzUsuń
  8. O, proszę, proszę, mamy ze sobą chyba coś wspólnego :D
    Oczywiście, nie to samo, ale coś mi mówi, że postać Newta może mnie do siebie o wiele bardziej przyciągnąć niż postać Harry'ego. Pożyjemy, zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń